Koronawirus, a motywacja w sporcie

koronawirus, motywacja, trenerka biegania

Pandemia koronawirusa całkowicie odmieniła nasze życie. Sportowców także. Wszystkie plany szlag trafił. Wirus zabrał nam poczucie bezpieczeństwa, możliwość przygotowywania się do startów czy motywację. Postaram się Wam pokazać, że wcale nie jest tak starsznie jak nam się wydaje.

Wielu z nas zarówno biegaczy amatorów czy zawodowych planuje sobie starty nawet do roku w przód. Jeśli jakiś cel znika nam z pola widzenia, to nie ma co się dziwić, że zawodnik zastanawia się do czego ma trenować i czy w ogóle trenować!? Najgorsze co można teraz zrobić to się poddać. A przecież my sportowcy tak łatwo się nie poddajemy prawda?

Ja pomimo tego, że jestem teraz w ciąży też przez chwilę poczułam, że tracę nad wszystkim kontrolę i na dodatek wpadłam w panikę… Ale pozbierałam się, porozmawiałam za namową Emila ze znajomym psychologiem i wszystko poukładałam sobie od nowa.

To co takiego można zrobić aby nie wpaść w panikę i nie stracić motywacji?

# Wyłacz telewizor (wiadomości)

To metoda która bardzo mi pomogła. W kółko słuchanie tych samych, a przede wszystkim negatywnych wiadomości wpędzało mnie w ogromny stres i nie potrzebnie jeszcze bardziej się nakręcałam koronawirusem. Oczywiście nie mówię, żeby całkiem zignorować wiadomości. Jednak odsłuchanie ich raz dziennie w zupełności wystarczy.

# Zmień swój cel i motywuj się

Rozumiem że jeżeli trenowałeś/aś do konkretnej imprezy sportowej, a ona teraz została przełożona lub odwołana to Twoja motywacja spadła. Warto jednak spojrzeć na wszystko z boku i wyznaczyć sobie inny cel, taki możliwy do wykonania tu i teraz, który doda Tobie energii. Nigdy wcześniej nie miałeś/aś tyle czasu co teraz. Możesz popracować nad tymi elementami które sprawiały Tobie wiele trudności. Dzięki temu, że nie ma startów jesteś w stanie  na spokojnie wzmocnić te partie mięśni, które od zawsze były słabsze. Możesz sobie np. postawić wyzwanie – w tym miesiącu zrobie x pompek lub będę w każdym tygodniu dokładać sobie 30 sekund więcej planka. Albo chcesz nauczyć się robić poprawnie planka – jeśli tak to klik. Takich rzeczy do zrobienia jest milion. Dodatkowo za każdą wykonaną czynność możesz siebie nagradzać np. nową książką, kosmetykiem czy nowym sprzętem do ćwiczeń – oczywiście zamówionym online 😉

# Nie mów, że nie masz czasu

Jeżeli  przed pandemią  zawsze znalazłeś/aś czas na trening, to teraz tym bardziej go masz. Wiem, że praca zdalna, że dziecku trzeba pomóc w lekcjach online. Ale zawsze znajdzie się godzinkę na ćwiczenia. Zaplanuj w jakich godzinach chcesz poćwiczyć i trzymaj się swojego planu. W domu łatwo o rozproszenie, dlatego uprzedź swoich domowników, że w takich godzinach “Ciebie nie ma” bo jesteś zajęty/a treningiem.

# Brak siłowni/sprzętu

Wiem, że wiele z Was uczęszczało na siłownię. Czy to ze względu na zajęcia grupowe, osobistego trenera czy sprzęt, którego w domu brak. Wydaje się Tobie, że jak zamknęli siłownię to nie masz gdzie i jak ćwiczyć – bzdura!

Jeśli brakuje Tobie trenera który razem z Tobą ćwiczył poszukaj treningów online, najlepiej tam gdzie uczęszczałeś/aś na siłownię. Na pewno organizują takie treningi, wystarczy poszukać. Lub napisz do mnie 🙂

Jeśli dbanie o formę jest dla Ciebie ważne, wygospodarujesz kawałek miejsca w salonie czy w kuchni na matę. Oczywiście warto zaopatrzyć się chociażby w hantle czy gumy, aby urozmaicić trening. (Jednak jeżeli ich nie masz dwie butelki wody też dadzą radę) ale prawda jest taka, że trening ogólnorozwojowy, można śmiało zrobić bez sprzętu i ostro się na nim zmęczyć!

# Trenuj

Oczywiście teraz nie pora na mocne treningi, ale nie można odpuścić. To jest czas na podtrzymanie formy. Powiedzmy, że robimy teraz taką zimę na wiosnę. Czyli pracujemy nad wytrzymalością. Nie ma teraz co narzekać  że nie ma startów, nie wiadomo czy będą…Po co biegać? Teraz przede wszystkim dla siebie, dla zdrowia, dla lepszego samopoczucia. Nie masz teraz presji na starty. Możesz na spokojnie biec przed siebie i się uśmiechać. A jeśli na jesień koronawirus zniknie i będziemy mieć zielone światło na starty, to trzeba być na to gotowym. Więc nie ma mowy o rezygnacji.

Teraz już mamy trochę łatwiej, bo otworzyli nam lasy – z tego trzeba się cieszyć. Dodatkowo w lesie możemy biegać bez maseczki, zachowując odpowiednią odległość między innymi osobami. Więc już mamy dwie pozytywne wiadomości 🙂 Trzeba cieszyć się z tego co mamy. W lesie wykonasz prawie wszystkie jednostki treningowe. Tylko pamiętaj las jest duży, więc wybieraj ścieżki mniej uczęszczane, a może znajdziesz przez przypadek fajne nowe miejsca. Oczywiście pamiętaj, że po treningu warto chwilę się porozciagać i porolować 🙂

Jeśli jednak znowu trzebaby było zostać w domu to pamiętaj, że biegania nie da się zastąpić innym sportem. Ale można zastąpić wysiłek cardio tak, żeby nie stracić zupełnie kondycji, co pozwoli później szybciej wrócić do mocniejszych treningów ( trenażer, bieganie po schodach itp. )

# Psycholog

Jak już Wam wcześniej wspomniałam, ja z takiej sesji skorzystałam dwa razy i nie żałuję. Jeśli sam/a nie dajesz sobie rady z tą całą sytuacją to sesja online z psychologiem może być dla Ciebie ratunkiem. Nie ma co się wstydzić, każdy jest tylko człowiekiem i może mieć chwilę słabości. A przypomnę tylko, że sportowcy na wysokim poziomie korzystają z porad psychologa cały czas.

No i pamiętaj nigdy nie ma sytuacji bez wyjscia!

 

 

0 0 vote
Article Rating

Kamila

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments