Stadion lekkoatletyczny to miejsce gdzie można spotkać dużą część biegaczy. Jest on doskonałym miejscem do wykonywania szybszych jednostek treningowych. Jednak wybierając się tam na trening warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które ułatwią wszystkim korzystanie ze stadionu.
Okres letni to szczególny czas i doskonała okazja do tego, aby na stadionach w całej Polsce, aż roiło się od biegaczy. Jest coraz cieplej, więc ludzie zaczynają chętniej biegać. Duża część amatorów całe swoje treningi wykonuje na bieżni. Bardzo się cieszę jak widzę aktywnie sportowo osoby, jednak nie każdy wie jak powinien się tam zachować. Dlatego postanowiłam napisać kilka słów na temat zachowania na stadionie. Zdaje sobie sprawę, że nie ma takiego regulaminu, jednak uświadomiłam sobie, że zwykły człowiek nie związany ze sportem lub zaczynający swoją przygodę może nie zdawać sobie sprawy z tego, że robi coś źle.
Więc służę pomocą i postaram się niektóre rzeczy wyjaśnić 🙂
Pierwszy tor wolny
To co mnie często denerwuje i o co najczęściej muszę prosić biegaczy to pozostawienie pierwszego toru wolnego. Jeżeli truchtasz po stadionie, nie robisz żadnego szybkiego treningu lub masz przerwę między odcinkami to staraj się nie robić tego po wewnętrznym torze. Jest to miejsce głównie przeznaczone do szybkiego biegania – właśnie tylko do szybkiego biegania, więc jeśli w planie masz długie wybieganie, to nie klep kilometrów na bieżni. Przecież jest bardzo dużo innych ciekawych ścieżek do biegania niż kręcenie się w kółko. Dodatkowo biegając cały czas po bieżni narażasz swoje stawy na kontuzje!
Nie wspomnę już o tym, że bieżnia nie jest doskonałym miejscem do tego by chodzić po niej z kijami, jeździć na rowerze, czy urządzać spacery.
Lewa wolna
Często pewnie słyszałeś takie słowa na biegach ulicznych. Jeżeli usłyszysz „lewa wolna” zbiegnij lekko na prawo. Jest to podobna sytuacja do tej , którą stosuje się na autostradzie. Jadąc samochodem jedziesz prawym pasem, a lewy zostawiasz dla osób jadących szybciej. Tak naprawdę magiczny zwrot „lewa wolna” dotyczy się i stadionu i każdej innej nawierzchni, po której biegasz. Szybszy zawodnik robiąc trening i widząc przed sobą truchtającą osobę na pewno nie będzie zadowolony. Jeżeli udostępnimy mu tor (każdy, nie tylko pierwszy, gdyż sprinterzy często robią treningi na 2,3 czy 4 torze) to zaoszczędzimy stresu sobie i drugiej osobie. Natomiast jeśli mimo próśb biegająca osoba nie chcę się odsunąć po prostu wyprzedź ją i nie denerwuj się, że dany odcinek wyjdzie nam sekundę wolniej. Po skończonym treningu zawsze można podejść do tej osoby i na spokojnie wytłumaczyć, że lepiej by było jakby reagował na prośby.
Rozgrzewka
Jeżeli już koniecznie rozgrzewasz się na bieżni, to zrób ją na skrajnych torach tak, aby nikomu nie przeszkadzać i żeby przypadkiem ktoś w Ciebie nie wbiegł. Po co robić krzywdę innym i przy okazji sobie
.
Zegarek z GPS
Większość z nas przyzwyczajona jest do tych zegarków. Jednak nie mierz na stadionie dystansu GPS-em. Stadion jest co 100m pomierzony, więc dokładnie wiesz ile przebiegłeś. Zdarzało mi się słyszeć takie sytuacje gdy ktoś wchodził na bieżnie, włączał GPS, przebiegł 10 okrążeń, czyli 4km, a wychodząc mówił, że przebiegł 4,3km… Pamiętaj GPS na stadionie się gubi!!! Na bieżni używaj tylko stopera.
Bieganie ze słuchawkami
Przychodzisz na trening z założeniem, że chcesz dzisiaj zrobić bardzo dobry, szybki trening. Nie zapominaj, że nie jesteś na stadionie jedyny. Nie biegaj w słuchawkach, dzięki temu będziesz słyszał nadbiegających z tyłu szybszych zawodników, a sam w większym stopniu skupisz się na własnym treningu.
Zostaw porządek
To jest raczej oczywista sprawa, że wszędzie pozostawiamy po sobie porządek. Więc po skończonym treningu wyrzućmy do kosza butelkę po wodzie mineralnej, czy papierki po żelach energetycznych. No i upewnij się, że rzeczy, które przy przebieraniu pozostawiłeś gdzieś z boku np. przy podmuchu wiatru nie polecą pod nogi innego biegacza.
Poniżej kilka sytuacji, z którymi spotkałam się na bieżni:
Zdarzało mi się na treningu biegać pomiędzy grupami dzieci ze szkół, które prawie szły, a nauczyciel mimo moich próśb miał to głęboko gdzieś. Zdarzyło mi się także biegać i uważać na siebie, gdyż chłopak biegał po pierwszym torze odbijając piłkę i dodatkowo ze słuchawkami na uszach. Jednak najbardziej rozbrajają mnie panowie, którzy dbają o porządek na stadionie (np. w Legionowie). Potrafią kosić trawę i zostawić taczkę na pierwszym torze lub postawić kosiarkę w poprzek tak, że zajmuje dwa tory, albo rzucić węże do podlewania na pierwszy tor, mimo tego, że 5 minut temu je sobie odsunęłam 😉
Ktoś z Was też miał takie lub podobne sytuacje? A może sami niechcący przeszkadzaliście innym nie wiedząc, że robicie źle. Jak to jest u Was z uprzejmościami na stadionie?
Czekam na Wasze odpowiedzi!