Na rynku sportowym niedawno pojawił się nowy Vantage. Następca M, a dokładnie Vantage M2. Producent mówi o nim multisportowy smartwatch. Miałam okazję go przetestować, więc jeśli jesteście ciekawi czy faktycznie jest tak jak o nim mówią i co ja o nim sądzę – zapraszam do lektury.
Zacznijmy od wyglądu
Posiadam kolor szampańskiego złota. I tak jak byłam zachwycona poprzednim czerwonym modelem, z którym się nie rozstawałam, tak teraz nie będę się rozstawać z M2. Zakochałam się w tym kolorze! Muszę przyznać, że zegarek z tymi złotymi dodatkami wygląda bardzo elegancko. Tak jak poprzednik pasuje do wszystkiego, od ubrań sportowych po sukienki. Do wyboru mamy cztery wersje kolorystyczne, oprócz tego, który posiadam można wybrać: czarno-szary, szaro-żółty lub brązowo-miedziany. Zegarek jest bardzo lekki. Tarcza okrągła, identyczna jak w Vantage M. Jeśli chodzi o sam ekran, też nic się nie zmieniło nadal wszystko bardzo czytelne. Troszeczkę zmieniony jest sam pasek. Materiał z którego został wykonany się nie zmienił, natomiast posiada dziurki na całej długości co umożliwia jeszcze lepsze dopasowanie, więc teraz nawet osoby o bardzo wąskim nadgarstku nie będą miały problemu z tym, że zegarek “lata”.
Niektóre funkcje, które Wam tu przedstawię będziecie już znali z poprzedniego modelu. Ja wymienię te, które uważam za interesujące.
Training Load Pro
Funkcja ta na podstawie ostatnich 3 miesięcy ocenia dany trening i informuję nas, czy był on za mocny, czy może za lekki w porównaniu do innych. Zegarek pokaże jakie mamy odczuwalne obciążenie treningowe. Dla kogoś kto sam sobie jest trenerem i nie do końca wie co z czym połączyć to bardzo fajna opcja.
Nightly Recharge
Ta funkcja pozwala na analizę naszego snu. Wystarczy tylko przyzwyczaić się do spania w zegarku. Dzięki takiej opcji możemy przeanalizować długość snu, czas przebudzeń, parametry tętna czy oddechu. Zegarek pokaże nam też średnią z ostatniego miesiąca, dzięki czemu możemy sobie porównać dane i zobaczyć np. jak danego dnia jakość snu wpłynęła na nasz trening. Aktualnie przy córeczce, która budzi się teraz średnio 2-3 razy w ciągu nocy, mój sen oceniany jest jako słaby, chociaż pojawiają się wyjątki 🙂
Fit Spark
Są to spersonalizowane wskazówki treningowe. Zegarek może zaproponować nam trening siłowy, kardio lub uzupełniający. Wchodząc w taki trening otrzymacie kilka ćwiczeń z krótkim opisem i animacją, która pokazuje jak dane ćwiczenie wykonać. Myślę, że to fajna opcja szczególnie dla początkujących, którzy często nie wiedzą co robić lub po prostu zapominają o tego typu ćwiczeniach.
Fuelwise
Jest to inteligenty asystent uzupełniania energii. Mówiąc prościej zegarek oblicza ile węglowodanów potrzebujecie podczas sesji treningowej. Jak to oblicza? Monitoruje wydatek energetyczny podczas treningów i dopasowuje automatycznie przypomnienia dzięki czemu utrzymamy stały poziom energii, aż do końca treningu. Można również tutaj ustawić przypomnienie o nawadnianiu, w takich odstępach czasu jakie chcemy. Szkoda, że ta ostatnia opcja jest dostępna tylko podczas treningu. Z miłą chęcią korzystałabym z niej na co dzień, bo zdarza mi się zapominać o regularnym piciu wody.
Muzyka
Jeśli lubicie słuchać muzyki, to ten zegarek powinien przypaść Wam do gustu. Możecie sterować muzyką czy zmieniać poziom głośności – wystarczy tylko połączyć zegarek z telefonem.
A jak zegarek spisał się w praktyce?
Tak jak w poprzedniku pierwszą rzeczą jaką zrobiłam była zmiana ekranów w Polar Flow. Jest ich dużo więcej do wyboru niż w samej M-ce. To co już sobie ustawimy zależy od nas samych. Wracając do ekranów, w nowszej wersji mamy jeden nowy główny ekran. Dokładnie mówię tu o tygodniowym podsumowaniu treningów. Zegarek podlicza czas treningów, a po wejściu w szczegóły zobaczymy liczbę kilometrów, treningów czy czasy w poszczególnych strefach. Możemy też zobaczyć jak wyglądały poprzednie tygodnie. Uważam, że to fajna i przydatna funkcja. Możemy na szybko przeanalizować tygodnie bez zaglądania do dzienniczka czy aplikacji.
Jeśli chodzi o rozpoczęcie treningu to zaszła mała zmiana przy oczekiwaniu na złapanie sygnału. Nadal mamy dwie ikonki: tętna i GPS. Jednak teraz gdy czekamy kolor czerwony nie zmienia się od razu na zielony, tylko pomiędzy pojawia się jeszcze pomarańczowy.
GPS
Nie miałam z nim żadnego kłopotu. Jednak nauczona z poprzednika staram się co jakiś czas zsynchronizować zegarek. Dzięki temu nie stoję niepotrzebnie i nie czekam aż złapie sygnał. Jeśli chodzi o dystans to pokazuje w miarę ok. Wiadomo, że czasem gdzieś w lesie może się zgubić, ale generalnie nie ma do czego się przyczepić. Powiem nawet, że jest to pierwszy zegarek, który na bieżni pokazuje prawie idealnie taki dystans jaki przebiegłam. Wcześniej żaden zegarek tego nie robił.
Bateria
Bateria w tym zegarku jak i w Vantage M starcza na bardzo długo. W niższym modelu wytrzymywała mi ponad tydzień. Aktualnie przy 5 treningach tygodniowo i włączonych funkcjach ładuje go co 5-6 dni. Jeśli chodzi o samo ładowanie też nie mam zastrzeżeń, godzinka i mamy 100%.
Fajnie, że Polar wprowadził do tego modelu opcje podglądu czasu i dystansu po zatrzymaniu zegarka. W poprzedniej wersji bardzo mi tego brakowało. Zabawy biegowe można ustawić z poziomu zegarka, co dla mnie jest bardzo istotne, bo robię je często, szczególnie teraz gdy wracam do treningów po urodzeniu Idy. Wystarczy przy zatrzymaniu zegarka wejść w ustawienia (górny lewy róg) i wybrać trening interwałowy.
Muszę tu jeszcze wyróżnić prognozę pogody. Teraz już nie muszę sprawdzać w telefonie kiedy np. znaleźć okienko pogodowe przy ulewie. Wszystko mam pod ręką i co najważniejsze prawie wszystko sprawdzało mi się na razie w 100%. Mówię prawie, bo przed wczoraj miało przestać padać, a lekko zmokłam 😉
Polecam Wam też przetestować ćwiczenia oddechowe. Zegarek pokazuje prawidłowy rytm oddechu, pozwala się także zrelaksować i wyciszyć.
PLUSY
- duży kolorowy wyświetlacz
- automatyczne podświetlenie przy podniesieniu ręki (wygodne przy wieczornym bieganiu)
- możliwość zmiany ekranów w Polar Flow
- bardzo dobra bateria
- szybkie ładowanie
- Ładowarka kompatybilna z Vantage M, V, V2 czy Grit X
- funkcja monitorowania snu
- ocena obciążenia treningowego
- możliwość sterowania muzyką
- spersonalizowane wskazówki treningowe Fit Spark
- tygodniowe podsumowanie treningów
- wbudowany kompas, który doprowadzi Was do miejsca startu. Co prawda na skróty, ale przynajmniej się nie zgubicie
- W swojej ofercie posiada ponad 130 dyscyplin do wyboru
- Możliwość zmiany pasków na inne
MINUSY
- pomiar z nadgarstka nie do końca dokładny, polecam do pomiaru używać paska na klatkę
- brak sygnałów dźwiękowych przy auto-lapach i interwałach bieganych na czas ( V, V2, Grit X posiadają)
- jeśli ktoś jest fanem ekranów dotykowych, to tutaj go nie znajdzie (polecam Wam wtedy Grit X lub Vantage V2)
- brak możliwości złapania okrążenia ręcznie, jeśli chwilę wcześniej piknął nam autolap. Zegarek jest nie czuły na dotyk przez kilka sekund, co uniemożliwia dokładne zmierzenie bieganego odcinka.
- funkcja przypominajki o nawodnieniu działa tylko podczas treningów. uważam, że na co dzień też by się przydała
Podsumowanie
Polar Vantage M2 to nie tylko zegarek z GPS, faktycznie tak jak zapewniał producent jest to multisportowy smartwatch. który ma sporo profesjonalnych funkcji, które mierzą naszą aktywność czy regenerację. Jeśli chodzi o pomiar tempa, czasu czy dystansu wszystko działa bez zarzutów. Dodatkowo dla początkujących będzie on swojego rodzaju trenerem. Przypomni o ćwiczeniach czy nawodnieniu. Ja oceniam ten zegarek bardzo dobrze. Ale każdy ma inne wymagania i tak naprawdę musicie sami go przetestować, żeby stwierdzić czy to faktycznie zegarek dla Was czy szukacie zupełnie czegoś innego.
Mam nadzieję, że co nieco Wam rozjaśniłam, a jeśli macie jakieś dodatkowe pytanie, śmiało pytajcie.
Jeśli jesteście zdecydowani na zakup zegarka to z kodem Zabiegani10 macie 10% zniżki na Vantage M2, V2, Grit X, a z kodem Zabiegani15 15% zniżki na resztę produktów.